Nasza rodzima waluta od lat konsekwentnie traci na wartości. Zdaniem wielu analityków jest to jednak tendencja nieuzasadniona, szczególnie ze względu na dane gospodarcze. Niektórzy z nich twierdzą, że złotówka jest niedoszacowana przez globalne rynki nawet o 10%. Trudno jednoznacznie stwierdzić, jaki jest powód takiego postępowania inwestorów, którzy skutecznie obniżają wartość naszej waluty.


Nasz kraj z pewnością wyróżnia się na tle innych państw europejskich ze względu na poziom PKB, który utrzymuje się w granicach 3%. Pomimo, że w przeciągu ostatnich kilku miesięcy nie jest on już tak dynamiczny, to wciąż możemy cieszyć się wyjątkowo niską stopą bezrobocia oraz wysokim wskaźnikiem PMI, który określa poziom ryzyka finansowego konkretnego państwa.

Niestety, pozytywne dane makroekonomiczne i gospodarcze pozostają w cieniu zamieszania na scenie politycznej oraz obniżeń ratingów Polski przez kluczowe agencje. Duże znaczenie mają również spadki cen surowców oraz niewystarczająco wysoki wzrost cen polskich produktów. Z ryzykiem wiążą się też kwestie wydatkowe, projekty programów mających pomóc zadłużonym frankowiczom czy ogólna niepewność budżetu państwa, podyktowana nieprzewidywalnymi poczynaniami rządu w kierunku polityki socjalnej.

Obecnie, sytuacja na rynku walutowym jest trudna dla wszystkich rynków wschodzących. Wynika to przede wszystkim z rysującej się na horyzoncie możliwości wprowadzenia kolejnych podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli jednak przeanalizujemy sytuację na rynkach globalnych, to Polska nie zasługuje na tak znaczące spadki wartości złotego. Powodują je jednak poczynania polityków i związane z nimi ryzyko, co skutecznie odstrasza inwestorów.

Warto zauważyć, że 8 lat temu kurs euro i dolara w stosunku do złotego był znacząco niższy niż obecnie. Sytuacja ta nie odpowiada rzeczywistym wydarzeniom na rynku, bowiem od 2008 roku do dziś PKB Polski przewyższał poziom tego wskaźnika w USA, Wielkiej Brytanii czy strefie euro.

Obok rodzimej złotówki, za waluty niedoszacowane przez rynki globalne uznaje się również japońskiego jena czy koronę szwedzką. Wśród walut, które zdaniem analityków są znacząco przewartościowane znajdziemy z kolei dolara hongkońskiego, chińskiego juana i dolara australijskiego. Tego typu dane publikowane przez ekspertów stanowią interesujące źródło informacji szczególnie dla inwestorów długo- i średnioterminowych.

Niewykluczone jednak, że wraz z uspokajającą się sytuacją polityczną lub przyzwyczajeniem się inwestorów do takiego stanu rzeczy złotówka w końcu zacznie zyskiwać na wartości, przerywając obecne tendencje.