Po ostatnim rajdzie funta przez kilka dni oglądaliśmy poziomy w okolicach 6 zł. Nie wykluczone, że już niedługo tam wrócimy, ale na razie korekta cofnęła nas od tych poziomów. Słabsze dane z amerykańskiego rynku pracy. Gorszy odczyt pokazała również niemiecka gospodarka.

Zgodnie z przewidywaniami analityków Trybunał Konstytucyjny wziął podczas ogłaszania wyroku pod uwagę interes skarbu państwa. W Chinach trwa hossa, rośnie bańka spekulacyjna. Słabsze dane z Europy i lepsze z krajów anglosaskich przesuwają uwagę inwestorów z euro na dolara.

Jak przebiegają wybory na rynkach, gdzie partia utrzymuje się przy władzy - pokazał przykład Turcji. Złoty potrzebuje więcej czasu, gdyż analitycy cały czas kalkulują obietnice wyborcze. Dzisiaj dzień publikacji wskaźników PMI.

Wybory parlamentarne w Polsce wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Na ten moment formacja ta ma wystarczająco głosów by móc samodzielnie utworzyć rząd. Rynki obserwują sytuację, zastanawiają się, które deklaracje zostaną zrealizowane i jaki to będzie miało wpływ na gospodarkę.

Jak się okazało, przedstawiciele EBC nie podjęli wczoraj ostatecznych decyzji odnośnie wysokości stóp procentowych oraz programu luzowania ilościowego. Zaznaczyli jednak, że zmiany w polityce finansowej Unii Europejskiej nadejdą jeszcze przed końcem roku – w grudniu. Czego możemy się spodziewać?

Złotówka w dalszym ciągu gwałtownie traci. Zdaniem części komentatorów jest to strach przed realizacją obietnic wyborczych zarówno przez partię rządzącą jak i jej potencjalnego następcę. Z drugiej strony dzisiaj odbędzie się ważna konferencja prasowa EBC, która może odwrócić sytuacje na rynkach.

Na rynku złotego w tej chwili dominują dwa tematy. Problemy Chin i powiązane z tym opóźnienie podwyżki stóp procentowych w USA oraz nadchodzące wybory parlamentarne w Polsce. Analitycy nie do końca wiedzą, które deklaracje są tylko obietnicami wyborczymi, a które mogą zostać realnie wykonane, co powoduje wzrost ryzyka a tym samym osłabia złotego.

W Polsce wciąż deflacja. Lepsze dane z USA. Spekulacje na temat dodruku euro przez EBC na grudniowym posiedzeniu. Ustawowy zakaz deficytu w Wielkiej Brytanii.

Ostatnie dni przebiegły pod znakiem umiarkowanych zmian w kursie złotego. Duży wpływ na aktualną sytuację mają zarówno informacje płynące z rynków globalnych oraz słabnący dolar, jak i reakcje inwestorów na zbliżające się wybory parlamentarne. W tym momencie nie możemy zatem spodziewać się spadków w relacji EUR/PLN pomimo, że spadła ona w ostatnim czasie do wartości 4,20.

Sceptyczne podejście inwestorów co do podwyżki stóp procentowych w USA. Dane o produkcji przemysłowej u naszych zachodnich sąsiadów zawodzą. Bardzo pozytywnie zaskakują natomiast dane z Wielkiej Brytanii. Złoty umacnia się do większości walut.

Indeksy PMI nie spowodowały rewolucji na rynkach. Gorsze dane nadeszły za to ze Szwajcarii, oprócz koniunktury spada tam sprzedaż detaliczna. Również dane z USA nie zachwyciły rynków, ale inwestorzy dali dolarowi kredyt zaufania przed dzisiejszymi odczytami.

W związku z decyzją Rezerwy Federalnej odnośnie utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie, przedstawiciele banków centralnych pod koniec zeszłego tygodnia odnosili się do ogólnej sytuacji na rynku.

Publikacje ze Stanów Zjednoczonych bez większego wpływu przed decyzją Fed. Lepsze dane o inflacji z polskiej gospodarki, mimo to wciąż występuje deflacja. Bardzo dobra sesja polskiej waluty. Dane o inflacji z Wielkiej Brytanii bez wpływu na rynki.

Już kolejny raz słyszymy o wielkich tarapatach Grecji, jako kraju który znajduje się na krawędzi bankructwa. Co jeżeli krajom Strefy Euro nie uda się uratować Grecji?

Od 1 lipca br nie można już zaciągać kredytów hipotecznych w walucie w której się nie zarabia. Co to za pomysł i co ona oznacza w praktyce? Przyjrzymy się w artykule.