Frank po 4,12 zł, euro po 4,45 zł to nie jest to co polscy kredytobiorcy walutowi chcą widzieć. Dobre dane z Wielkiej Brytanii. Pensje w Polsce rosną wolniej, niż prognozowano. Komisja Europejska pozwała Węgry.
Wczorajszy dzień znów podniósł ciśnienie osobom zainteresowanym zakupem walut. W ciągu jednego dnia obserwowaliśmy franka, który podrożał do 4,12 zł po czym w krótkim czasie spadł do 4,07 zł. Podobnie zachowywały się inne waluty względem złotego, między innymi euro po 4,45 zł. Ruch na franku jest o tyle istotny, że to najwyższe poziomy od stycznia tego roku,
z kolei w przypadku euro waluta ta znajdowała się na tych poziomach jeszcze w maju. Powodem tak silnej zmiany jest ponad 2-procentowe umocnienie się franka do euro w ciągu ostatniego miesiąca. Sam ten ruch powoduje, że przy stałej cenie euro frank musiał podrożeć o 9 groszy.
Wczoraj zgodnie z oczekiwaniami Bank Anglii nie zmienił stóp procentowych. Byłoby to bardzo dziwne, gdyby na tydzień przed wyczekiwanym referendum doszło do zmiany stóp. Z Wielkiej Brytanii nadeszły natomiast dobre dane o sprzedaży detalicznej, która rośnie w ciągu roku
o 6%, a nie jak dotychczas oczekiwano o 3,9%. W czasie tej publikacji funt umacniał się względem innych walut, ale biorąc pod uwagę mnogość sygnałów na funcie, nie można mieć pewności czy to dobre dane pomogły walucie wyspiarzy.
W Polsce dane o wzroście wynagrodzeń okazały się niższe niż sądzono. Średnia krajowa rośnie o 4,1% wobec oczekiwanych 4,7%. Stabilny jest wzrost zatrudnienia, który zgodnie
z oczekiwaniami wynosi 2,8%.
Wczoraj poznaliśmy pakiet danych z USA. Bilans handlu zagranicznego nie pogorszył się tak bardzo jak sądzili analitycy. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych była z kolei wyższa od oczekiwań. Inflacja okazała się zgodna z prognozami. Dane te trafiły na rynek, na którym od 10 rano trwał ruch umacniający dolara wobec euro, pogłębiając ten ruch.
KE pozwała Węgry za ustawę ograniczającą prawa cudzoziemców do obrotu ziemią. Jest to sygnał ostrzegawczy dla Polski i naszej ustawy ograniczającej możliwość zakupu ziemi dla dwóch grup zawodowych: rolników i księży. Rodzima ustawa nie zmienia jednak praw nabytych, co poprawia naszą sytuację.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:
Źródło: Maciej Przygórzewski - główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Dodaj komentarz